Ziplining in Rotorua
Niezwykła przygoda w koronach drzew w Rotorua
Book Top Experiences and Tours in Rotorua:
If youʻre booking your trip to Rotorua last minute, we have you covered. Below are some of the top tours and experiences!- Rotorua: 6 tyrolek, mosty wiszące i spotkania z dziką przyrodą
- Cambridge, Matamata, Waitomo: 1-godzinny ekologiczny rejs po rzece
- Okere Falls: Zipline nad wodospadami
- Cambridge Waikato, Nowa Zelandia: 45-minutowa wycieczka ekstremalną łodzią odrzutową
- Biała Wyspa i Wyspa Wielorybów – godzinny lot nad wulkanem
Kiedy masz zamiar pędzić przez busz na linie, chcesz poczuć, że jesteś w dobrych rękach. Ale od momentu, kiedy zameldowaliśmy się w biurze bazy przy Fairy Springs Road w Rotorua, zaprzyjaźniona ekipa Canopy Tours w Rotorua sprawiła, że poczuliśmy się całkowicie zrelaksowani. Dla tej grupy zawodowych miłośników outdooru to tylko kolejny dzień w pracy. Ale jaka to praca!
W towarzystwie dwóch doświadczonych przewodników z Nowej Zelandii (niektórzy z nich zrealizowali ponad 1500 wycieczek), grupy około 10 osób przemierzają na linach przez rodzinny busz w Rezerwacie Scenicznym Dansey Road. Tour trwa około trzech godzin i obejmuje sześć lin z różnymi długościami - najkrótsza linia ma 40 metrów, a najdłuższa 220 metrów. Platformy na każdej stacji drzewa mają różne wysokości - najniższa platforma ma 9 metrów, a najwyższa 22 metry. Ale ponieważ jesteś przypięty na platformach przez liny, nie ma ryzyka upadku.
Jednak jeszcze tego nie odkryliśmy. Po pierwsze, musieliśmy się odpowiednio ubrać w wygodne kurtki, czapki i rękawiczki. Nasze przewodniczka Rebecca zachęciła nas, abyśmy się warstwowo ubrali i powiedziała, że będzie zimno w buszu. Następnie zostaliśmy każdy dokładnie zapięci w uprzęże z dwoma linami i blokadą oraz założonymi na głowy kaskami. Cały ten ekwipunek zdecydowanie dodawał uroku całemu doświadczeniu.
Wsiedliśmy do vana, który zabrał nas w górę drogi do rezerwatu. Po drodze poznaliśmy innych uczestników w vanie, mówiąc, kim jesteśmy, co lubimy robić i jaka jest nasza wymarzona praca, zaczynająca się na pierwszą literę naszego imienia. W tym momencie, zaskakująco, moje nerwy związane z zipliningiem nie bardzo się ukazały, nawet gdy dotarliśmy na pierwszą platformę, byłem ciągle spokojny. To dobrze wróżyło.
Jak mówiła Rebecca, najstarszą osobą, jaką mieli na wycieczce, był 93-letni mężczyzna (i to w garniturze), co przypominałem sobie. Chris, nasz drugi przewodnik, zjechał do sąsiedniej platformy, a Rebecca dała nam krótkie szkolenie z bezpieczeństwa, mówiąc, żeby nie dotykać blokady ani lin, jeśli ceni się swoje palce. Po kolei podchodziliśmy, aby nasza blokada była przymocowana do liny za pomocą innego zabezpieczenia.
Następnie nadszedł mój czas, z pewnym niepokojem ruszyłem w drogę, przebijając się nad drzewami przez świeże powietrze lasu, zanim dotarłem do kładki po drugiej stronie i zostałem pomógł wstać na platformę przez Chrisa. Co za emocje! Pierwsze cztery zipline'y to stosunkowo krótkie treningi, aby zbudować swoją pewność siebie, o długości odpowiednio 70 m, 50 m, 40 m i 49 m, kończą się dość szybko.
Dlatego kiedy doszliśmy do najwyższej platformy, o wysokości 22 m, i najdłuższej linii, 220 m, nazwanej Piosenką Tui, byliśmy na to gotowi. Jest to największe wrażenie podczas wycieczki i na pewno dostarcza emocjonującej jazdy. Po pozowaniu do zdjęcia, ostrożnie wchodzisz nogami do tzw. „kulki armatniej”, aby iść szybciej, więc naturalnie większość osób wybrała tę pozycję.
Po tej linii zarejestrowaliśmy się na Szlaku Konserwacji, ucząc się o programie szczepień, który obowiązuje od 2013 roku. Oposy, szczury i gronostaje dziko biegły i zabijały wielką ilość ptaków rodzimych, gdy organizacja pierwszy raz uruchomiła wycieczkę, ale od tego czasu osiągnęli oni zdumiewające wyniki, używając różnych metod szczepienia. Miejmy nadzieję, że kiedyś cały 500-hektarowy rezerwat posiadać będzie specjalne zwalczanie szkodników.
Sygnałem, że to się dzieje, była nasza przyjazna interakcja z gojenicą Rózycą z Północnej Wyspy, która zleciała, aby zjeść robaki mączne z naszych rąk. Miło jest wiedzieć, że procent z twojego biletu idzie na działania w zakresie ochrony.
Więcej informacji na temat ptaków rodzimych w lesie dowiadujemy się na przedostatnim zipline, gdzie Rebecca omawia bardziej szczegółowo każdego ptaka, w tym Białogłówkę, Cudak i Bellbird. Dla zagranicznych odwiedzających, mieliśmy Amerykanina i Australijczyka na naszej wycieczce, jest to świetny sposób na edukację na temat specjalnego środowiska, jakie mamy tu w Nowej Zelandii.
Po ukończeniu tego zipline spędzamy trochę czasu, aby zdjęcia robić na drewnianej kładce przymocowanej do następnej platformy (wcześniej mocowaliśmy się do innej kładki, która mierzyła 50 metrów). Próbowaliśmy pochylać się bez rąk (łatwe), a po tym, jak Chris pokazał nam swoją imponującą akrobację wstecznym staniem na dłoniach (trudne), oczywiście wszyscy chcieli spróbować. Niektóre próby były bardziej udane niż inne. Moja bardziej zamieniła się w pozycję jogi niż w stanie na dłoniach. Cóż, spróbowałem! 
Wszystkie zdjęcia wykonane w trakcie wycieczki są darmowe i dostępne do pobrania następnego dnia na stronie internetowej. Podręczny telefon komórkowy też można ze sobą zabrać, jak ja, ale musisz go mieć bezpiecznie zabezpieczony w kieszeni lub jak Rebecca żartobliwie powiedziała do jednego z lin. Jeśli go upuścisz, daj mi znać, bo potrzebuję nowego telefonu.
Cena wycieczki, obecnie 139 USD za osobę dorosłą i 95 USD za dziecko, obejmuje bezpłatny odbiór kurierski z dowolnego zakwaterowania w centrum Rotorua, sprzęt ochronny i dodatkowe ubrania. Wycieczki odbywają się 7 dni w tygodniu we wszystkich warunkach pogodowych, choć zastrzegają sobie prawo do zamknięcia wycieczki, jeśli pogoda będzie zbyt zła.
Według wielu recenzji na Tripadvisorze (gdzie Rotorua Canopy Tours zajmuje pierwsze miejsce w rankingu atrakcji na świeżym powietrzu w Nowej Zelandii), gdy pada deszcz, doświadczenie jest równie ekscytujące, a nawet może być jeszcze bardziej magiczne. Ale nie martw się o przemoczenie, jesteś osłonięty przez las i dostarczane jest wyposażenie przeciwdeszczowe.